Transceivery
Pierwsze QSO i pierwszy transceiver
Pierwsza łączność została przeprowadzona z klubu 17 stycznia 1987 roku – była to łączność ze stacją klubową SP4PBV. Przeprowadzenie łączności było możliwe dzięki Bogdanowi SP5HGR, który użyczył klubowi własnego urządzenia – był to bardzo w tamtym czasie popularny w Polsce transceiver BARTEK, wykonany samodzielnie przez Bogdana.
Nasz pierwszy własny transceiver
W roku 1987 w klubie pojawiło się pierwsze typowo krótkofalarskie urządzenie, które było własnością klubową, a nie sprzętem wypożyczonym. Dyrektor Liceum, Pan Zygmunt Mikołajuk, zakupił dla klubu lampowy radiotelefon FM-302 przystosowany do pracy w paśmie 80 metrów. Radiotelefony tego typu były wtedy masowo wycofywane z użytkowania w służbach profesjonalnych. Często trafiały w ręce amatorów, stając się bazą do różnego rodzaju przeróbek mających na celu ich przystosowanie do pracy w pasmach amatorskich. Jednym z tego rodzaju pomysłów było przystosowanie urządzenia FM-302 do pracy w amatorskim paśmie 80 metrów. Autorem pomysłu był Adam Kosiarski SP5AY (Silent Key). Pan Adam osobiście dostosował posiadane przez nas urządzenie do pracy w pasmach amatorskich.
W tym miejscu wypada nam przypomnieć nieco szerzej osobę Adama Kosiarskiego SP5AY. Jest to postać, która przyczyniła się w znaczący sposób do tworzenia struktur Polskiego Radia po 1945 roku. Był autorem wielu nowatorskich rozwiązań wykorzystywanych w pracy Polskiego Radia. Skonstruował nadajnik, wykorzystany w pierwszej w historii Polskiego Radia bezprzewodowej transmisji audycji radiowej. Był także współautorem prototypu mikrofonu bezprzewodowego – było to w latach pięćdziesiątych XX wieku. Nie są to jedyne urządzenia wykorzystywane w Polskim Radiu, których konstruktorem był Pan Adam. Jest dla nas zaszczytem, że mogliśmy wielokrotnie gościć Pana Adam SP5AY w naszym Klubie. My także kilkakrotnie odwiedzaliśmy go w jego mieszkaniu w Warszawie.
Kolejne transceivery
W dalszym ciągu posiadamy wspominany wcześniej FM-302 – radio jest sprawne, choć od długiego czasu nie było używane. Jest dla nas swego bezcenną pamiątką. Kolejnym radiem jakie pojawiło się w klubie był radiotelefon FM-3001 przystosowany do pracy w paśmie 2 metrów. To urządzenie także jest nadal sprawne i przechowujemy je jako pamiątkę, która dokumentuje naszą historię. Nasz egzemplarz był dostosowany do pracy na 2 metrach przez kolegę Józefa SP5ISF, którego poznaliśmy dzięki kontaktom z zespołem klubowym stacji SP5ZHP.
Jowisz SP-102
Na przełomie lat 1988 i 1989 przez kilka miesięcy użytkowaliśmy transceiver polskiej produkcji – JOWISZ SP-102. Urządzenie było wypożyczone z Centralnego Ośrodka Łączności Głównej Kwatery ZHP w Łosicach. To było pierwsze urządzenie, które pozwalało na pracę na wielu pasmach amatorskich fal krótkich. Niektórzy z członków klubu spędzili wiele godzin przy tym radiu, nawiązując wiele łączności, w tym po raz pierwszy w dużej ilości łączności dalekie, ze stacjami z innych kontynentów. To był dla wielu z nas okres poznawania tego, jak w ciągu dnia zmienia się propagacja na poszczególnych pasmach fal krótkich. Uczyliśmy się także technik operatorskich, sposobów wołania dalekich stacji, pracy ze splitem itd.
TX-310 + R-250
Wypożyczone urządzenie - choć z ciężkim sercem, bo polubiliśmy je - musieliśmy zwrócić. Na szczęście wkrótce potem klub pozyskał własny sprzęt – było to fabryczne urządzenie, choć wiekiem starsze od większości z nas. Był to nadajnik Trio TX-310. Wraz z nim w klubie znalazł się stary wojskowy odbiornik R 250. To stanowiło nasz podstawowy zestaw, którego używaliśmy do pracy w pasmach amatorskich. Z tym sprzętem wyjechaliśmy nawet na obóz harcerski, zajmując naszym wyposażeniem dość znaczną część powierzchni samochodu, który transportował sprzęt obozowy. Obóz był zlokalizowany w stanicy harcerskiej, gdzie oczywiście był dostęp do stałego zasilania.
Uniden 2020
Kolejne urządzenie, które pojawiło się w naszym klubie to już duży skok jakościowy – ówczesny Burmistrz Miasta Sulejówek, Pan Malesiński, zakupił dla naszego klubu urządzenie Uniden-2020. Fabryczny, tranzystoro-lampowy transceiver posiadający wspaniały odbiornik i równie dobry nadajnik. Wielokrotnie podczs łączności fonicznych sygnał naszej stacji był chwalony za doskonałą jakość. To wysłużone, ponad trzydziestoletnie urządzenie jest wykorzystywane w naszym klubie do dzisiejszego dnia, ale tylko wyjątkowych, szczególnych wypadkach. Mimo że jest całkowicie sprawne od strony elektronicznej, czasem odmawia posłuszeństwa od strony mechanicznej. Coż – ma już swoje lata. Musimy tutaj wspomnieć, że po pewnym okresie działania urządzenie przeszło gruntowny przegląd wykonany na profesjonalnym poziomie przez kolegę Stanisława SP5BMD.
Z transceiverem Uniden 2020, dokładnie z tym egzemplarzem, który znalazł się w naszym klubie, wiąże się ciekawa historia, która powoduje, że do tego urządzenia niektórzy podchodzą bardzo emocjonalnie. W początkach działalności klubu, na początku lat osiemdzisiątych na specjalistyczny harcerski obóz łączności zostali skierowani dwaj koledzy z klubu, wtedy uczniowie Szkoły Podstawowej: Ignacy (później uzyskał znak SP5UGI) oraz Tomek (później uzyskał znak SP5UAF). Obóz odbywał się w miejscowości Muszaki na Mazurach. Z obozu pracowała stacja amatorska SP5RH/4. Ryszard SP5RH codziennie pracował pracował na pasmach, gromadząc przy radiu dużą grupę harcerzy. Dla wielu ze słuchających był to pierwszy kontakt z fabrycznym transceiverem oraz z nadawaniem i odbiorem telegrafii na bardzo wysokim poziomie. Dokładnie ten ten egzemplarz transceivera, którego na obozie używał SP5RH później trafił do nas do SP5ZCC (pod drodze jeszcze zmieniając właścicieli).
Icom 737A
Kolejnym klubowym urządzeniem był transceiver ICOM 737A. To urządzenie zostało zakupione samodzielnie przez członków klubu. Zakupiliśmy z klubowych składek. Zbieraliśmy na niego blisko dwa lata. Opłacało się czekać. Być może udałoby się szybciej uzbierać niezbędną kwotę, ale wtedy członkowie klubu w większości byli uczniami szkół średnich, którzy dopiero za kilka lat mieli podjąć stałą zarobkową pracę.
Na tym urządzeniu przeprowadziliśmy wiele tysięcy łączności. Wiele znakomitych DXów. Wystartowaliśm w wielu zawodach. W tym okresie pojawiła się także u nas pierwsza antena kierunkowa (2el Quad na pasmach 20/15/10m), co oczywiście znacznie poprawiło skuteczność stacji. O antenach piszemy w osobnym rozdziale naszej strony.
Yaesu FT-990
W końcu nasz IC-737A znalazł innego właściciela, a my zakupiliśmy, ponownie z pięniędzy składkowych, urządzenie Yeasu FT-990 (z filtrem CW). I tego urządzenia używamy do dnia dzisiejszego. Transceiver, choć obecnie zaczyna juz być "wiekowy" - jest bardzo dobry: nie jest "przeładowany" opcjami, jest prosty w obsłudze, ma przyzwoity odbiornik, wbudwaną skrzynkę antenową. Na klubowe warunki jest to doskonałe urządzenie.
FT-100D
Ostatnim urządzeniem, które zakupiliśmy ze składkowych pienędzy było Yasu FT-100D. Chcieliśmy zakupić urządzenie, które można będzie łatwo zabierać na klubowe wyjazdy, a jednoczesnie takie, które zapewni nam możliwość pracy w pasmach 6m, 2m i 70cm. Wybór padł na FT-100D. Urządzenie jest do dzisiaj własnością klubu.
Wszystkie urządzenia są nasze
Od kiedy istnieje nasz klub, wielu członków uzyskało własne, indywidualne licencje krótkofalarskie i wielu z nas nabyło własne transceivery. Urządzenia pratycznie w przypadku wszystkich członków klubu pewną ilość czasu spędziły w klubie.
Zaczęło się od transceivera BARTEK, własności Bogdana SP5HGR, o czym wspomniano już wcześniej. Przez długi czas w klubie był wykorzystywany transceiver FT-250 – własność Michała SP5TAT. W klubie pojawiał się często FT-1000MP Tomka SP5UAF, a bardzo długi czas w klubie był wykorzystwany także transceiver Józka SP5MBQ - TS-450SAT. Wielokrotnie w klubie korzystaliśmy z FT-290RII, należącego do Jacka SP5UAX. Swoich urządzeń użyczał nam także Marek SP5HEJ. Na jedne z zawodów transceivera TS-450SAT pożyczył nam klub SP5KEH, dzięki przychylności Darka SP5RDD.